Zmora wielu rodziców. Komu zagrażają niedobory żelaza?
Niedobór żelaza w organizmie doprowadza do anemii i szeregu uciążliwych dolegliwości, jak przewlekłe zmęczenie, bóle głowy czy problemy z koncentracją. W przypadku postaci ciężkiej lub długo trwającej może dojść do poważnych powikłań dotykających serca, mózgu, ale również innych organów. Badania naukowców z Danii wskazują na zależność między wchłanianiem żelaza a przyjmowaniem określonych szczepów bakterii.
Komu grozi niedobór żelaza?
Szacuje się, że problem niedokrwistości z niedoboru żelaza w skali globalnej może dotyczyć nawet 1,8 mld osób. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że za niskie stężenia żelaza ma 25 proc. kobiet oraz około 30-40 proc. dzieci w krajach rozwiniętych. To oddaje skalę problemu.
Niedokrwistość, nazywana inaczej anemią, oznacza zmniejszenie stężenia hemoglobiny w czerwonych krwinkach poniżej wartości niezbędnej do właściwego utlenowania tkanek. Najczęstszą przyczyną anemii u dzieci jest niedobór żelaza.
Źródła problemu bywają różne, zaburzenia mogą wynikać m.in. z nieodpowiedniej diety, a w przypadku kobiet być skutkiem obfitych krwawień miesiączkowych. Przyczyną słabej wchłanialności żelaza często są zaburzenia pracy przewodu pokarmowego, jak choroby zapalne jelit, zapalenie śluzówki żołądka czy autoimmunologiczne zapalenie żołądka.
Niedokrwistość z niedoboru żelaza u mężczyzn może być związana z krwawieniem z przewodu pokarmowego. W tych przypadkach źródłem problemów może być wrzód żołądka, nowotwór żołądka, albo jelita grubego.
Najczęstsze objawy anemii:
- brak sił,
- szybka męczliwość,
- upośledzenie koncentracji,
- bóle i zawroty głowy,
- kołatanie serca,
- duszności,
- bladość skóry i śluzówek wewnątrz jamy ustnej.
Żelazne zapasy
W każdym przypadku kluczowe jest ustalenie źródeł tych zaburzeń. Leczeniem pierwszego rzutu jest uzupełnienie niedoborów poprzez zmianę diety, co bywa szczególnie trudne w przypadku dzieci, które odmawiają jedzenia wielu produktów bogatych w żelazo.
Jeżeli zmiana diety to nie przyniesie poprawy, konieczna jest suplementacja żelaza w formie doustnej, w trudniejszych przypadkach nawet dożylnie. Jednak to wiąże się też w pewnymi skutkami ubocznymi, coraz częściej mówi się o tym, że podawanie żelaza wpływa negatywnie na mikrobiotę. Doustne preparaty mogą wywołać też uciążliwie dolegliwości w zakresie układu pokarmowego, takie jak nudności, zaparcia, wymioty, czy biegunki.
Wiele osób popełnia błędy uzupełniając żelazo
Jedną z przyczyn zaburzeń wchłaniania żelaza jest nieodpowiednia dieta zawierająca produkty, które zamiast pomóc - ograniczają wchłanianie tego pierwiastka. Przykładem jest burak czy jarmuż, które wprawdzie dostarczają żelaza, ale mają też szczawiany, które jednocześnie blokują jego wchłanianie. Biodostępność żelaza jest uzależniona jest od szeregu czynników.
Wykazano, że produkty bogate w witaminę C, takie jak owoce i warzywa, zwiększają przyswajanie żelaza. Natomiast produkty mleczne, składniki obecne w kawie i herbacie, oraz duże ilości błonnika mogą obniżać zdolność organizmu do wchłaniania tego pierwiastka.
Jak zwiększyć wchłanianie żelaza?
Wiele prac naukowych dowodzi, że spożycie warzyw i produktów zbożowych poddanych fermentacji mlekowej zwiększa wchłanianie żelaza. Ma to związek z mechanizmem obniżania pH oraz aktywacją fitazy - enzymu, który ułatwia przyswajanie wielu pierwiastków, w tym żelaza.
Odkrycie naukowców z Danii wskazuje również na cenną rolę w przypadku tego typu zaburzeń jednego ze szczepów bakterii - chodzi o Lactobacillus plantarum 299v. Wykazano, że może on zwiększać wchłanianie żelaza niehemowego z produktów o małej biodostępności żelaza, czyli produktów pochodzenia roślinnego. Pracę opublikowano na łamach "British Journal of Nutrition".
Do udziału w badaniu zakwalifikowano 24 kobiety z potwierdzonym laboratoryjnie niskim stężeniem żelaza we krwi, ale bez anemii. Każda z nich otrzymywała cztery posiłki na bazie kleiku owsianego i pełnoziarnistej bułki w różnych konfiguracjach, m.in. z kleikiem niesfermentowanym, sfermentowanym przy udziale bakterii Lactobacillus plantarum 299v oraz sfermentowanym, ale poddanym pasteryzacji, która inaktywuje szczep probiotyczny.
Badania były randomizowane, z zastosowaniem podwójnie ślepej próby, pacjentki i badacze nie wiedzieli, kto otrzymuje placebo, a kto probiotyk.
Wnioski są obiecujące. Wykazano, że spożycie kleiku z aktywnym probiotykiem Lactobacillus plantarum 299v spowodowało znaczny wzrost wchłaniania żelaza - o 80 proc. w porównaniu do kleiku sfermentowanego, ale pasteryzowanego i o 120 proc. w porównaniu do grupy spożywającej niesfermentowany kleik owsiany i ten sam z dodatkiem kwasów organicznych.
To potwierdza, że kluczowe znacznie miała obecność aktywnego probiotyku, a nie tylko kwasów organicznych wytwarzanych podczas fermentacji. Autorzy pracy tłumaczą, że zwiększenie absorpcji żelaza mogło być związane z kolonizacją błony śluzowej jelita cienkiego bakteriami Lactobacillus plantarum 299v.
Bakterie mogły też wytwarzać kwasy organiczne już podczas tranzytu jelitowego, ułatwiając w ten sposób wchłanianie żelaza.