Nauka samodzielnego jedzenia© Getty Images | Lise Gagne

Aktywne poznawanie świata. Dlaczego warto się pobrudzić?

Katarzyna Prus
Katarzyna Prus
6 lipca 2023

- Dzieci napędza ciekawość wynikająca z rozwijającego się umysłu. Wszelkie zakazy rodziców typu "nie rób tego, bo się zabrudzisz" mogą wywołać postawę lękową i zaważyć na późniejszym życiu - podkreśla psycholog Anna Siudem.

"Bałagan schodzi na dalszy plan"

O tym, jak ważne jest dla dziecka aktywne poznawanie świata, nawet podczas jedzenia przekonała się Marta Rybicka, mama rocznej Helenki.

- Kiedy Helenka skończyła pięć miesięcy, stanęliśmy przed wyzwaniem związanym z rozszerzaniem diety. Początkowo myślałam, że to będą tylko gotowe "papki", które sama znałam z dzieciństwa. Okazało się jednak, że jest metoda, która może całkowicie zmienić podejście do karmienia dziecka. Metoda BLW to był strzał w dziesiątkę. To nie tylko jedzenie, ale możliwość rozwoju dziecka, poznawania świata poprzez jedzenie i nauka samodzielności - podkreśla Marta.

Marta Rybicka z córką Heleną
Marta Rybicka z córką Heleną© archiwum Marty Rybickiej

- Widzę też mnóstwo korzyści dla rodziców. Przy tym, jedyny minus, czyli brudzenie się dziecka i bałagan, który dziecko robi wokół siebie schodzi na dalszy plan - dodaje.

Dieta BLW (z ang. Baby Led Weaning), przyjęła się w Polsce pod nazwą "Bobas lubi wybór" od polskiego tłumaczenia oryginalnego tytułu książki Gill Rapley i Tracey Murkett - "Bobas Lubi Wybór. Twoje dziecko pokocha dobre jedzenie". 

To właśnie Gill Rapley, pielęgniarka środowiskowa z Wielkiej Brytanii wymyśliła tę metodę. BLW zakłada, że dziecko zamiast zmiksowanego jedzenia może jeść konkretne produkty w całości np. warzywa, owoce, mięso, ryby, makaron. Dzięki temu samodzielnie odkrywa smaki, strukturę, kolory i zapachy. Ponadto samo decyduje, co z wybranych przez rodzica produktów zje, w jakich ilościach i robi to we własnym tempie, posługując się najczęściej tylko rękami.

- Choć na początku może się to wydawać absurdalne, to warto temu zaufać. Na początku dziecko głównie bawi się jedzeniem i rozrzuca je wokół siebie. Nie trzeba się jednak stresować, że zje za mało i będzie głodne. Wręcz przeciwnie, dziecko instynktownie wie, ile w konkretnej chwili potrzebuje zjeść i wybiera konkretne produkty. To jego pierwsze samodzielnie podejmowane decyzje. Ponadto jest przecież nadal karmione piersią lub mlekiem z butelki - tłumaczy Marta, która prowadzi na Instagramie profil fotograficzny poświęcony macierzyństwu.

- To dla rodzica naprawdę szczególny moment, kiedy widzi, że poznawanie każdego produktu jest dla dziecka źródłem zachwytu i angażuje jego uwagę. Nawet zwykła truskawka, którą może samodzielnie zjeść, czy umazane jedzeniem rączki mogą dostarczyć niebywałej radości. Oczywiście jest to związane z ogromnym bałaganem, ale jeśli zdamy sobie sprawę z korzyści dla rozwoju dziecka, można to odpuścić. Choć czasem brudne ściany czy podłoga bywają problemem - przyznaje z uśmiechem mama Helenki.

Mózg dziecka chłonie jak gąbka

- Dziecko poznaje świat poprzez eksplorację i kontakt polisensoryczny czyli wszystkimi zmysłami. Zmysłem, który daje największe możliwości jest dotyk. U dziecka skóra jest znacznie cieńsza, przez co łatwiej mu odbierać wszelkie bodźce zewnętrzne. Dziecko może w ten sposób aktywnie poznawać faktury, konsystencje, temperaturę. To wszystko wpływa na rozwój nowych połączeń nerwowych w mózgu, a pamiętajmy, że to właśnie w okresie do 6 lat, mózg rozwija się najszybciej i chłonie jak przysłowiowa gąbka, więc powinno się to jak najlepiej wykorzystać - tłumaczy psycholog dr Anna Siudem.

Dodaje, że małe dzieci nie czują lęku przed nowymi sytuacjami, bo napędza je ciekawość poznawcza wynikająca z rozwijającego się umysłu. Rodzice powinni więc stworzyć dziecku warunki do tego, by mogło tę ciekawość zaspokoić.

Na efekty wcale nie trzeba długo czekać. Można je zauważyć już podczas jedzenia, a z czasem maluch zaczyna zaskakiwać rodziców swoimi coraz bardziej świadomymi reakcjami.

- Dziecko na diecie BLW stopniowo zaczyna się uczyć takiego jedzenia i wyrzuca coraz mniej, a coraz więcej zjada. Dzięki temu możemy wprowadzać coraz więcej produktów, które sami jemy. Coraz większa popularność tej diety sprawiła, że powstał nawet hasztag na Instagramie #jemytosamo. Można tak naprawdę zacząć gotować to samo dla całej rodziny - przekonuje Marta.

Helenka
Helenka© Licencjodawca

I faktycznie ta metoda robi furorę w mediach społecznościowych. Po wpisaniu hasła "blw" czy "jemy to samo", bez problemu można dotrzeć do wielu profili, prowadzonych nie tylko przez mamy, które przekonały się o korzyściach wynikających z takiego żywienia, ale też dietetyków, którzy polecają tę metodę przy rozszerzaniu diety.

- Mimo że minęło dopiero sześć miesięcy od kiedy Helenka jest na diecie BLW, spróbowała już praktycznie wszystkich produktów, które jedzą dorośli, oprócz oczywiście tych zakazanych w pierwszym roku życia. Dzięki temu zarówno rodzicom jak i dziecku odpada stres, który bardzo często wiąże się z karmieniem czy przekonywaniem do jedzenia - zwraca uwagę. 

Zamiast np. rzucić jedzenie na podłogę, coraz częściej to, czego sama nie zje, podaje mnie. Wpadła na to zupełnie sama, co tylko potwierdza, że ta metoda uczy znacznie więcej niż tylko samodzielnego jedzenia

Marta Rybicka, mama rocznej Helenki

- Córka z radością czeka na każdy posiłek, bo wspólne jedzenie bardzo pozytywnie jej się kojarzy. Widzę też, że robi to coraz bardziej świadomie: zamiast np. rzucić jedzenie na podłogę coraz częściej to, czego sama nie zje, podaje mnie. Wpadła na to zupełnie sama, co tylko potwierdza, że ta metoda uczy znacznie więcej niż tylko samodzielnego jedzenia. Wspólne posiłki bardzo pozytywnie wpływają na naszą więź. Dziecko od małego wie, że jest tak samo ważne, jak dorosły i traktowane z szacunkiem - dodaje.

Bezcenne wartości

- Aktywne poznawanie świata jest nierozerwalnie związane z brudzeniem się np. jedzeniem, błotem czy trawą. Brudzenie się jest jednak pojęciem dorosłych. Dla dziecka, które nie ma jeszcze wykształconych norm społecznych i nie wie, czego nie powinno się robić, to źródło bardzo pozytywnych emocji, fascynacji, zachwytu, szczęścia, które daje im bezpośredni kontakt z otaczającym światem - zaznacza dr Siudem.

Zabrudzone ubrania można uprać, a ciało umyć, podczas gdy braki w rozwoju dziecka mogą się okazać nie do nadrobienia

dr Anna SiudemDr Anna Siudem, psycholog

Psycholog tłumaczy, że rodzice nie powinni blokować takiego kontaktu, bo może to zaważyć na późniejszym życiu dziecka. Taka eksploracja jest niezbędna do rozwoju czynności poznawczych, wyobraźni i kreatywności.

- Dzięki temu w kolejnych latach, kiedy dziecko zacznie naukę w szkole, będzie mu znacznie łatwiej uczyć się nowych rzeczy i przyswajać wiedzę, a także zrozumieć, co się dzieje w otaczającym je świecie i znaleźć w nim swoje miejsce - zaznacza psycholog.

- Rozwijanie ciekawości świata, otwartości i wyobraźni to nieocenione wartości, które procentują w dorosłym życiu. To powinno być dla rodziców priorytetem, a nie nadmierna koncentracja na wyglądzie dziecka. Zabrudzone ubrania można uprać, a ciało umyć, podczas gdy braki w rozwoju dziecka mogą się okazać nie do nadrobienia - zauważa dr Siudem.

Spojrzeć z perspektywy dziecka

Co jest niezwykle istotne, aktywne poznawanie świata w dzieciństwie sprzyja także odwadze, samodzielności i budowaniu własnej wartości.

- Sam fakt, że dziecko ma wpływ na pewną zmianę np. podniesie kamyk, znajdzie coś, bawiąc się w trawie, nabierze wody do wiaderka, zaspokaja jego poczucie sprawczości, jest jego małym sukcesem, który daje początek kolejnym, coraz większym. Dziecko ma poczucie, że ma na coś wpływ, że może coś samodzielnie zrobić, a także może współdziałać z dorosłymi i też jest ważne - wyjaśnia ekspertka.

Jeśli jednak rodzice zamiast koncentracji na pozytywnych emocjach, budują wokół tego negatywny przekaz, w dziecku rodzi się lęk. Wszelkie zakazy typu "nie rób tego, bo się zabrudzisz" wywołują u dziecka reakcje obronne.

- Skutkuje to postawą lękową. Nie jest to jednak tymczasowe, a wręcz będzie miało identyczny efekt przy każdej nowej sytuacji, z jaką dziecko zetknie się w życiu. Nie będzie potrafiło poradzić sobie samodzielnie z wyzwaniami czy ryzykiem - zwraca uwagę dr Siudem.

To może również skutkować lękiem przed nawiązywaniem relacji i wpływać na niską samoocenę. Każda nowa sytuacja będzie automatycznie kojarzona z czymś negatywnym, przymusem czy karą. 

- Rodzice często nie zdają sobie często sprawy z tego, jak duży wpływ na psychikę dziecka może mieć nawet jeden negatywny komunikat. Dlatego, zamiast patrzeć i oceniać tylko ze swojej perspektywy, powinni też spojrzeć z perspektywy dziecka - zaznacza psycholog.

Źródło artykułu:WP Parenting